powaleni kierowcy

beefy

Jechałem sobie słodko ok 45/50km/h na długości domu kultury kolejarz w T.G i wymusił mi punto ;/ i jak już się zbliżałem do maski a raczek boku teko przyjaznego auta to stwierdziłem co mi tam nie będę manewrować i uderzyłem w niego przeleciałem przez samochodzik i takim o to pięknym sposobem nabawiłem się kontuzji kolan i dla tego dopiero niedawno mogłem wsiąść na mój kochany jednoślad dla tego macie fory

PS. jechałem od strony tesco i było po deszczu Smile