Autor Wiadomość
tomasz_parys
PostWysłany: Pon 11:21, 31 Mar 2008    Temat postu:

ja kuchenki uzywam zazwyczaj 2x dziennie:) ale jak bedziesz mial te male sakwy i przyeczpke to bedzie ok:) przynajmniej tak mysle
Bączek
PostWysłany: Pon 11:18, 31 Mar 2008    Temat postu:

opinia będzie na bank a najpotrzebniejsze rzeczy (jak mówiłeś już wcześniej) wsadzę do sakwy na bagażnik, w końcu rzeczy typu kuchenka nie używa się za często Smile
tomasz_parys
PostWysłany: Nie 18:50, 30 Mar 2008    Temat postu:

z tym ze jak masz 4 sakwy to latwiej w nich cos znajsc a i tak nie zawsze jest tak latwo a jak bedziesz mial 2 wielkie worki to juz w ogole to wlasnie minusy tej przyeczpki, ma tez plusy, jak kupisz to chetnie poslucham twoich opinii na ten temat:)
Bączek
PostWysłany: Nie 18:46, 30 Mar 2008    Temat postu:

nad przyczepką się od teraz zastanawiam, muszę to tak konkretnie podliczyć(w sumie przyczepka praktyczniejsza się wydaje)
można z nią w góry pojechać a to już coś, z sakwami czytałem, że się średnio jeździ bo można zahaczyć o korzenie(w sumie tą przyczepką pewnie też ale widocznie z mniejszymi konsekwencjami- nie wiem Smile )
tomasz_parys
PostWysłany: Sob 23:40, 29 Mar 2008    Temat postu:

jesli przyczepka to tylko:

http://extrawheel.com/ tam masz filmiki i inne se poogladaj po za tym na roznych rowerowych forach i www mozna jakies opinie poczytac.

taka jak na psa badz jak dla dzieci 2 kolowa to zdecydowanie odradzam. Ja osobiscie nie mialem ale slyszalem ze ciezko sie jezdzi, a po bezdrozach to juz calkiem zle.

a z sakwami wcale sie tak zle i trudno nie jezdzi a moze nawet lepiej niz bez nich.
Bączek
PostWysłany: Sob 23:33, 29 Mar 2008    Temat postu:

można by sie nad tym zastanowić ale przyczepka górska czy taka... np dla psa?(to jest różnica w cenie) przyczepki są bardziej uniwersalne można nawet w góry się wybrać bez strachu że sie zawiśnie na sakwach i zaliczy nieprzyjemny upadek
jak SPD sie sprawdza to dobrze(wiem jak działa bo jeżdżę) tylko wiem też że z sakwami trochę trudniej manewrować i spd mogłoby przeszkadzać(ale jak nie przeszkadza to ok Smile )
mam nadzieję że ktoś sie jeszcze zgłosi ale we 2 też sie da przeżyć Very Happy
pewnie już pierwszego dnia wyjdą szczegóły niedoświadczenia ale jakoś sie je przeboleje Smile trzeba być twardym a nie miętkim Razz
tomasz_parys
PostWysłany: Sob 22:15, 29 Mar 2008    Temat postu:

ja mam spd i bardzo dobrze sie jezdzi a powiedzialbym ze nawet duzo lepiej szczegolnie chodzi o jakies podjazdy i tego typu sprawy w choracji troche tego jest.

jesli to twoja pierwsza wyprawa to najlepiej pojechac z kims. wg mnie taki max to do 4 osob wiecej to juz pozniej robi sie klopotliwe. 4 osoby to jeszcze optymalnie.

z tymi bagaznikami przednimi to nie wiem nie znam sie dokladnie ja mam crosso i jest ok ale pewnie jak poszukasz to znajdziesz taki ktory uda ci sie zamocowac:)

ewentualnie mozesz pomyslec o tej przyczepce ludzie sobie to chwala sam sie nad tym zastanawialem z tym ze jest to spory wydatek ale jesli nie masz sakw i jeszcze przedniego bagaznika to przyczepka wyjdzie tylko troszke drozej. wtedy moglbys miec przyczepke i te twoje male sakwy na jakies podreczne pierdoly, aparat jakies lyzki noze itp.
Bączek
PostWysłany: Sob 19:16, 29 Mar 2008    Temat postu:

z tym przednim na hamulec będzie problem Very Happy bo na tarczowy sie chyba nie da, a piwotów Reba nie posiada ale z tym sobie już jakoś poradzę, na tą wyprawę sam jechać nie chcę w sumie mam już jednego 99% odważnego więc już będzie pomiędzy kim dzielić garnki Smile moja stopka miała problem z utrzymaniem 40l bagażu więc zdaje sobie sprawę z tego problemu, rozłożenie ciężaru na przód i tył wydaję sie pomocne przynajmniej będzie amortyzacja z przodu i z tyłu przy zaliczaniu gleby Razz

SPD to dobry pomysł na taka wyprawę?

co do wyjazdu to obawiam się że będzie mi trochę szkoda czasu na wypady przed maturą ale po maturze jak najbardziej zobaczę
tomasz_parys
PostWysłany: Sob 13:17, 29 Mar 2008    Temat postu:

no to wszystko zalezy od tego ile chcesz zabrac, tak jak mowie ja na 1 wyprawe do wloch mialem tylko dwie tylne sakwy cross chyba 64L no i na gore namiot spiwor i kalimata. Z przednimi sakwami sie fajnie jezdzi bo mozesz sobie rozlozyc ciezar na caly rower z tym ze jak bedziesz mial wiecej miejsca zabierzesz wiecej rzeczy. Zalezy tez czy jedziesz sam czy jedziesz w wiecej osob bo jak w wiecej to takie rzeczy jak garnki czy kuchenka gaz i jakies wspolne rzeczy mozna porozdzielac na wszystkich i zaoszczedzisz troche miejsca.

Co do bagaznika na przod to ja mam ten z crosso i nie trzeba zadnych dziur, masz takie specjalne obejmy i mocujesz do amora a druga czesc mocujesz do hamulcow takim hakiem i jest:) jest to calkiem solidna konstrukcja i samo nie hamuje:) tylko ze jak pojezdzic troche po dziurach trzeba czasami srubki podokrecac i tyle:)

Jak Wioletka zorganizuje jakies wyjazd to bedziesz mogl zobaczyc jak to wyglada na wlasne oczy, bo ja z tym bagaznikiem jezdze caly rok.

Brat jakos sam sobie dorobil mocowanie do bagaznika i tez go zamocowal, ale raczej mocuje sie go na obejmach. Jesli bedziesz kupowal inny niz z crosso (o ile bedziesz kupowal) i o ile masz stopke to kup tez bagaznik z stopka:) bo ja niestety w tym crosso nie mam stopki a mam tylko taka z tylu i nie wytrzymuje ciezatu i sie pogiela i jest w marnym stanie po jednej wyprawie. Bagaz z namiotem i innymi pierdolami to jakies 30kg tyle mialem jadac do norwegii.
Bączek
PostWysłany: Sob 13:07, 29 Mar 2008    Temat postu:

bagażnik na tył mam sakwy też tylko że sakwy są małe(kupowane jedynie na pojezierze pomorskie) tam sie zmieściłem ale tu jeszcze wchodzi w grę namiot i inne duperele.
ten przedni bagażnik się przydaje czy da sie wcisnąć wszystko na tył?(mam z przodu Rebe i ona nie ma otworów na bagażnik, w koncie leży wprawdzie Capa(która takie otwory ma) tylko że mam do niej uraz Smile ale jeżeli sakwy na przód sie przydadzą to przekręcę amora.
co do dojazdu to myślę że ten będzie tani bo rowerem, powrót jedynie ale jeżeli okazałoby sie że mamy potem więcej kasy i stać nas na resztę noclegów i dość czasu, to można wrócić bikiem Very Happy
tomasz_parys
PostWysłany: Pią 7:54, 28 Mar 2008    Temat postu:

A jesli nie masz jeszcze sakw, to zdecydowanie odradzam wszelkiego typu laczone sakwy czyli takie potrojne.

Najlepsze sa takie poprostu zawieszane. Ja na przodzie mam crosso a na tyle jakies inne ale crosso sa fajne i nie drogie.

Jesli bedziesz kupowal i nie masz jeszcze bagaznika to kup najlepiej ten z www crosso.

Ja na tyle mam z authora juz dawno go kupilem i jest strasznie gruby i na wiekszych dziurach tylne sakwy spadaly. Ostatnio wzielem pilnik i go troche ulepszylem i teraz jest duzo lepiej:)

W crosso jak dobrze zagadasz to jest szansa ze dostaniesz znizke
tomasz_parys
PostWysłany: Pią 0:20, 28 Mar 2008    Temat postu:

niby jeszcze duzo czasu ale lepiej sobie kupic mapy i wyszukac jakichs ciekawych i fajnych miejsc wartych zobaczenia. na miejscu trasu w pewnym stopniu sie zwykle zmienia, ale i tak warto z grubsza sobie wczesniej zaplanowac.

W mocno turystycznych miejscach mozesz sie liczyc ze bedziesz mial problem z noclegami ale zawsze mozna sie rozbic na plazy albo w jakims innym miejscu, ale ogolnie to jest calkiem spoko. Wszystko tez zalezy od tego czy pojedziesz sam czy w wiecej osob. Wg mnie max to 4 osoby bo wiecej to juz nie za bardzo. Ewentualnie samemu tez jest calkiem fajnie w tym roku jezdzilem samemu:)

A jak w 4 to najlepiej stosowac metode przy poszukiwaniu noclegu jeden szuka reszta czeka i pozniej wola reszte:) to dziala:)

Ogolnie ludzie sa milo nastawienie no takich wypraw.
tomasz_parys
PostWysłany: Czw 23:47, 27 Mar 2008    Temat postu:

napoje to nie problem:) przynajmniej ja zawsze pytam o wode z kranu czesto dostaje jakas oryginalna gazowana albo jakas inna w gorach mozna nabierac z rzek i innych cudow. Po za tym dobrze kupic w markecie albo altece pluszo podobne rzeczy i na butelke wody wrzucasz z 3-4 tabletki i wypijasz taki napoj raz dziennie i jest ok na taki wyjazd zwykle starczaja 4 opakowania takich tabletek:)

tak jak mowie najwiecej kasy pochlania dojazd na miejsce

w tym roku uderzam na gruzje i armenie wiec najwiecej kasy wydaje na samolot. w sumie na kazdym wyjezdzie najwiecej kasy to dojazd na miejsce jakis samolot czy pociagi.

A to Wioletka mnie tu zaprosila i podala adres:)
Bączek
PostWysłany: Czw 23:43, 27 Mar 2008    Temat postu:

wiem że łatwo nie będzie w końcu to klimat podzwrotnikowy Razz ale jak pisałem na początku chce też popluskać sie trochę w morzu i dlatego mnie tam ciągnie
Właśnie o noclegi chciałem sie spytać ale skoro jest tak jak mówisz to nie ma problemu, najwięcej kasy pochłoną w takim razie napoje Wink co do map, nie mam GPS więc raczej będą papierowe ale kupa czasu jeszcze do tego to się nie martwię takimi drobnostkami
jak mi coś do głowy wpadnie to sie zapytam, dobrze mieć takiego forumowicza Smile
tomasz_parys
PostWysłany: Czw 21:27, 27 Mar 2008    Temat postu:

A wg mnie lepiej zabrac zwykle papierowe mapy i kompas zamiast gps wieksza frajda jest od biedy starcza nawet 1:650 000 lepiej jakies lepsze typu 1: 100 000 czy 1:350 000 zalezy gdzie dokladnie chcesz jechac i co znajdziesz.

Jesli chodzi o chorwacje to w lecie jest tam strasznie goraco i raczej ciezko sie tam jezdzi na rowerze, ale jesli upaly ci nie straszne to jak najbardziej warto.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group